Uwaga na pijanych rowerzystów w Danii

Rowery w Kopenhadze
Centrum Kopenhagi to jeden wielki parking dla rowerów. Fot. Albert Jankowski

Na rowerach w Danii jeżdżą prawie wszyscy, od dzieci w wieku przedszkolnym po staruszków. Duńczycy docierają rowerami do szkoły, do pracy, na wycieczki, a także na imprezy.

I właśnie ten ostatni cel rowerowych przejażdżek budzi niepokój nie tylko duńskich stróżów prawa, ale i pozostałych uczestników ruchu drogowego. Okazuje się bowiem, że bardzo wielu Duńczykom zdarza się wracać na rowerze ze spotkań zakrapianych alkoholem.

Z sondażu przeprowadzonego przez YouGov na zlecenie firmy ubezpieczeniowej Codan wynika, że 22% duńskich rowerzystów w wieku powyżej 34 lat przyznaje się do jazdy pod wpływem alkoholu. Sytuacja przedstawia się jeszcze gorzej w grupie wiekowej od 15 do 34 lat, gdzie aż jedna trzecia respondentów nie kryje, że zdarza im się jeździć na rowerze po pijanemu.

Niebezpieczny grudzień

W firmie Codan panuje przekonanie, że powyższe statystyki nie dotyczą grudnia. W tym miesiącu na duńskich ścieżkach rowerowych pijanych rowerzystów może być znacznie więcej z powodu przedświątecznych imprez, nazywanych „julefrokost”, które w Danii urządza prawie każda firma.

Wiele z rowerowych przejażdżek pod wpływem alkoholu kończy się mniej lub bardziej groźnymi wypadkami. Az 10% ankietowanych przyznaje, że przynajmniej raz spowodowali wypadek jadąc rowerem po kilku piwach. Codan przypomina, że pijani sprawcy wypadków nie mogą liczyć na ewentualne odszkodowania, za to grożą im wysokie mandaty.

Komentarze

#1 monitoring opinii

Dodaj artykuł za darmo
Specjalista SEO